www.subiektyw.fora.pl

michał p

cześć

czas zacząć przygotowania do numeru 6 Subiektywu. kilka założeń i propozycji na początek.
1) czas zacząć pisać porządnie. przykładać się do tekstów, wypracowywać je... tak jak artysta wraca do pracowni, żeby poprawiać i i tworzyć swoją rzeźbę, tak my musimy rzetelnie rzeźbić teksty.
2) jeśli chcemy wyjść z cienia i jeśli chcemy, żeby nas porządnie traktowano (może zabrzmi to banalnie), ale musimy zacząć czytać... tak jak w każdej szanującej się redakcji, powinniśmy czytać:
a) dzienniki (ze szczególnym uwzględnieniem kultury)
b)dwutygodniki, tygodniki (dwutygodnik.com)!!!
c) miesięczniki, dwumiesięczniki (Lampy, inne bajery...)
Trzeba ogarniać to co robią inni. To jest konieczność. Nie możemy być zamkniętą, subiektywną klatką, do której wchodzi tylko to, co nas interesuje - tutaj musimy pomyśleć w ten sposób "czy ktoś będzie chciał to przeczytać?" "co się dzieje u innych w kulturze? jak inni piszą, do kogo się odwoływać, co komentować, przeciwko czemu się buntować, z czym się zgodzić."
3) nie możemy poprzestać na tym co jest. wracamy do kolorowej okładki... dobrze. ale co dalej? komiks zbiera wspaniałe pochwały, sama "zawartość" Subiektywu również! ludzie chcą z nami współpracować. każdy robi według własnego uznania tyle, ile powinien... a teraz powiem tak... (w punkcie 4)
4) gdybyśmy byli NORMALNĄ redakcją, w której za wykonaną pracę płaci się redaktorom, autorom tekstów... czy Wasze podejście do Subiektywu zmieniłoby się? czy naprawdę musielibyśmy mieć wspaniałą siedzibę redakcji, do której wszyscy by mieli blisko, gdzie byłaby przerwa na papierosa, jabłko... gdzie można by było pracować w pocie czoła nad tekstami - czy to by coś zmieniło? musimy się zastanowić, czego tak na prawdę chcemy od Subiektywu, czy jest to rozrywka, zabawa w redaktorów, zabawa w "gazetkę", czy może właśnie jakiś pomysł na przyszłość. jeśli wybieramy to ostatnie, to na pewno wszyscy musimy się włączyć do pracy, bo mam pomysł jak zmienić Subiektyw w źródło.
5) zgłaszajcie propozycje tekstów do numeru 6.
6) mój pomysł na wywiad: "Wywiad z aktorem Teatru Nowego, Michałem Grudzińskim" - bardzo ciekawa postać, 15 lutego jest z nim spotkanie całkiem niedaleko. zamierzam zaproponować mu wywiad. [link widoczny dla zalogowanych]
7) ten numer to minimum 500 kolorowych okładek. chciałbym, żebyśmy powalczyli z formą tym razem. żebyśmy jej tak łatwo nie ulegali. wiem, że i tak przegramy i wiem, że czasami to, co robimy jest walką z wiatrakami, ale musimy tym razem zawalczyć. Temat numeru: Walka z formą.

pozdrawiam
Michał

martyna

Moje poejście zmieniłoby się, gdyby ktoś mi za to płacił. Tak nie ma być i nie powinno. Ale moim zdaniem powiniśmy sie spotykać! Nie cierpie for. A kontakt face to face mógłby stanowic dla as inspiracje. 16.01 zamknęłam ogromny projekt, 08.02 kończę sesję i ruszamy. Subiektyw staje się moim priorytetowym projektem i tak ma już zostać. Przyznam się, ze Lampy itp przez ostatnie pół roku nie widziałam, powoli zaczynam nadrabać zalełości kinowe, książkowe jeszcze wolniej. Ale zgadzam się z Tobą Michale, że ogólne oblatanie nie tylko kulturowe, ale też takie życiowo-społeczne jest niezbędne, by pisać.
W ramach walki z formą - zwalczmy fora zacznijmy się spotykać!

martyna

Jeszcze jedna rzecz przyszla mi do głowy. Tak się pouzewnętrzniam. Wiesz co dają wspólne przerwy na papierosa? Tworzy się grupę. A ja Cię nie znam (chyba, że akurat czyta to Michał). Nic nie wiem o Tobie, a Ty nic nie wiesz o mnie.
Jest na to kilka teori psychologiczno-społecznych, w których powinniśmy się albo zacząć lubić, albo NIE lubić, ale nie powinnśmy trwac w apatii czy obojętności. Widać to na scenie, słychać w radio i "czytać" w Subiektywie. Nie namawiam do palenia, ale..

masł'o

Już ja dobrze wiem co by pomogło w komunikacji... Impreza "Subiektywu" : D z dyskusjami o życiu kulturalnym do białego rana! Nie no... To taki żarcik astronaucik, chociaż nie mówię, żeby nie można było czegoś zorganizować. Jeśli tylko ktoś wyrazi chęć... Uszykowalibyśmy z Krzychem tequillę, czylio to co umiemy robić najlepiej. Jeśli nie całonocna posiadówa, to faktycznie przydałoby się więcej spotkań w "realu". Współpraca elektroniczna ma to do siebie, że wypacza emocje, o czym już zresztą była mowa wyżej. Jeśli tak będzie dalej, "Subiektyw" stanie się dla nas, czymś co będziemy mogli odhaczyć w kalendarzu co dwa miesiące i mieć na następne dwa spokój. A chyba nie o tu tutaj chodzi. Spotykać się, dyskutować, perswadować, sprzeczać się, zgadzać, wysuwać kontrowersyjne pomysły, gnoić redaktora naczelnego/chwalić redaktora naczelnego, eksperymentować z wyskokowymi trunkami... Trzeba nam REDAKCJI z prawdziwego zdarzenia, a nie grupy ludzi, publikujących w jednym piśmie. Amen.

PS. Podejście po wynagrodzeniu zmienia się zawsze, nie ma rady. Pieniądze to stymulant jak żaden inny. To taki trochę afrodyzjak... Dobra, bo zaczynam swoim zwyczajem uprawiać skomplikowane morały.

Pozdrix.

michał p

cześć

trzeba zacząć spotykać się w miejscach do tego wyznaczonych:D podoba mi się takie podejście. forum miało służyć szybkiej wymianie pomysłów, nowinek itd. a nie być głównym miejscem zebrań, gdzie wszystko się będzie decydowało. zero samouwielbienia - to też jest istotne. ostatnio śniło mi się, że Subiektyw wyszedł ze mnie, ale już nie był mój, był poza mną. był przestrzenią dla artystów, "dziennikarzy", ale oni kojarzyli renomę, markę Subiektywu i wiedzieli, że to było dobre samo w sobie. ale ta "dobra robota" zależy od nas... balon kiedyś się uniesie i poleci w siną dal, zgarniając po drodze ludzi (jak na okładce z nr 2).

Krzysztof

Cieszy mnie, że ten temat nie pozostał bez odpowiedzi. ;] Myślę, że tak, że bardzo potrzebujemy takich spotkań, przebywania i dyskutowania w swoim towarzystwie, bo z takim spotkań rodzi się zawsze sporo fajnych pomysłów, które, nawet jeśli niezrealizowane, są jakimś motorem do dalszych działań. Wspólne papierosy, drinki z tequillą (to faktycznie chyba z Masłem umiemy najlepiej ;]) są zajebistym pomysłem. I trzeba to wykorzystać.

Pisać na tych spotkaniach teksty w stanie upojenia (alkoholowego, towarzyskiego, intelektualnego), które być może nigdy nigdzie się nie ukażą, ale dadzą nam poczucie wspólnoty. Subiektyw to świetna inicjatywa - nie zmarnujmy jej.

Krzysztof

Kiedy spotkanie?

michał p

może we wtorek 16 lutego w Kisielicach? ok. godziny 18?

Krzysztof

Jestem za. A gdybyśmy mieli ochotę - Hanka stoi otworem ;]

masł'o

Mi pasuje. A gdybyśmy mieli ochotę - Koziegłowy stoją otworem : D

michał p

myślę, że Poznań będzie miejscem całkiem spoko na to spotkanie, bo kilkaosób "z zerwnątrza" zapowiedziąło, że chciałoby się dołączyć do nas. 2-3 osoby z tego co pamiętam. myślę, że Kisielice... jak najbardziej nam odpowiadają. można dostawić krzesła, luxna atmosfera, nei trzeba na siłę nic zamawiać jeśli ktoś akurat nie ma ochoty. mozemy siedziec niemal do oporu. Very Happy

Krzysztof

Dobra, mieliśmy dać znać, o czym chcemy pisać. Ja myślę o dwóch rzeczach - artykuł o muzyce nurtu cold wave i o "teatrze śmierci" Tadeusza Kantora. Tym artykułem chciałbym zacząć swój cykl o motywie śmierci w sztuce współczesnej, o oswajaniu jej, przejmowaniu przez nasze i może ciut wcześniejsze pokolenia.

Krzysztof

Poza tym, może uda się szybko zrobić wywiad z Daneckim. Dla niewtajemniczonych - poznański poeta grupy "Wierzbak", posiadający niechlubne miejsce w "Książkach najgorszych" Barańczaka.

Dla tych, co już wiedzą i dla tych, co dopiero się dowiadują - dostałem maila Dyckiego. Jeżeli dobrze się zakręcę, będziemy mieli z nim wywiad/rozmowę/cokolwiek innego w numerze. Jeżeli nie w tym, to w następnym. Ale obiecać nie mogę, bo Dycki jest jaki jest.

martyna

To ja też mogę napisać o czym chcę napisać: o przedpremierowym spektaklu musicalu Hair we wrocławskim teatrze Capitol, może też uda wykończyć mi się tekst o Pablopavo i jego tekstach, a dotego mam pomysł na margines, ale o tym może w czwartek.